GP Miami: Sztuczne emocje
Tor uliczny, ale tak nie do końca. Marina z jachtami, ale taka nieprawdziwa. Zaskakujące wyniki, ale przez przypadek. Trudno nie odnieść wrażenia, że zmagania w Miami są nieco sztuczne, choć i tak mniej niż przed rokiem. Miejmy nadzieję, że zmagania podczas wyścigu wynagrodzą nam nieco tę sztuczność.
Więcej podpowiedzi?
Szukasz więcej typerskich podpowiedzi, zerknij do Super Social i sprawdź jak grają inni.
TO WARTO WIEDZIEĆ, obstawiając ten wyścig:
🏎 Kwalifikacje wygrał Sergio Perez, dla którego to 3 pole position w karierze, ale dopiero pierwsze poza Arabią Saudyjską.
🏎 Jednak najlepszy czas kwalifikacji, uzyskany w Q2, uzyskał Max Verstappen, który w Q3 nie miał zaliczonego żadnego czasu.
🏎 Pierwszą linię na starcie uzupełni Fernando Alonso, który startuje z „dwójki” po raz drugi w tym sezonie.
🏎 Jedynym dotychczasowym zwycięzcą GP Miami w historii jest Max Verstappen, który wyprzedził przed rokiem duet Ferrari.
Wewnętrzna sprawa
Do momentu startu wyścigu, to będzie chyba najlepszy obrazek weekendu w Miami. Max Verstappen podchodzący po kwalifikacjach pogratulować koledze. Nieszczere były gratulacje, tak samo jak współczucie ze strony Sergio Pereza. Obaj doskonale wiedzieli, że gdyby nie wypadek Charlesa Leclerca, który przedwcześnie zakończył kwalifikacje, to Max skończyłby z „jedynką”.
To aktualnie temat numer jeden w padoku. Czy Sergio może powalczyć z Maxem o tytuł mistrzowski (nikt inny chyba już nie ma szans)? - Wierzę, że zespół zapewni mi takie samo wsparcie, jak w przypadku Maxa. Robią to od początku sezonu. W związku z tym myślę, że musimy bardzo docenić to podejście Red Bulla – tak wypowiada się Meksykanin, ale… widać po jego zachowaniu, że potrzebuje potwierdzenia formy także dla siebie. Po wygranej w Baku potrzebuje kontynuacji passy. Wydaje się, że w Miami ma ku temu świetną sytuację, bo Max startuje z 9. miejsca. Z drugiej ciągle widać, że brakuje mu momentami pewności i co ważniejsze tempa. Wydaje się, że to ekipa Red Bulla zajmie miejsce numer jeden na podium.
Zwłaszcza, że rywale znów odstają. Ferrari ślizga się i „zalicza” bandy. Kulminacją popisów teamu z Maranello był właśnie wypadek Charlesa Leclerca, który 1,5 minuty przed końcem Q3 wypadł z toru i rozbił bolid. Mercedesy mają ogromny problem z prędkością, a najlepszym dowodem występ Lewisa Hamiltona, który odpadł w Q2 i to nie o ułamki sekund. Najrówniej wygląda Aston Martin, ale także tu mamy wpadkę i odpadnięcie Lance’a Strolla w… Q1.
ŁYK STATYSTYKI: Premiera Alfy Romeo
Przed przyjazdem do Miami tylko jeden team nie wystąpił w tym sezonie w Q3. Jednak pod słońcem Florydy ekipa Alfy Romeo w końcu się przełamała. W garażu Alfy humorów nie popsuło nawet pech Valtteriego Bottasa, który nie uzyskał nawet czasu w tej fazie. - Świetnie jest powrócić do Q3. Jestem zadowolony z powrotu do czołowej dziesiątki przed wyścigiem. Przez noc zrobiliśmy duży postęp i udało nam się uporać z ustawieniami, co pokazuje, że zespół wykonuje dobrą robotę, aby odbić się po kilku ostatnich wyścigach. Czerwona flaga w Q3 stanowiła dla nas karę: miałem tylko jeden zestaw opon i nie mogłem ustanowić czasu okrążenia, gdy sesja została przerwana, ale sądzę, że mogliśmy być jeszcze wyżej. Nie ma co się na tym skupiać. Mamy jednak potencjał do dobrego wyścigu i musimy dobrze przygotować się do walki o punkty. Zapowiada się długi wyścig, a jak widzieliśmy bardzo łatwo tutaj o błąd. Jesteśmy zmotywowani i pewni siebie. Jeżeli wykonamy robotę, mamy solidne podstawy, aby dowieźć do mety dobry wynik – komentował mały sukces Fin.
Z INNEJ BECZKI: Ferrari nie podkradnie
W ostatnich tygodniach tematem numer jeden były w F1 transfery… pracowników. Bardzo wiele plotek mówiło, że Ferrari podkradnie najlepszych inżynierów z ekipy Red Bulla. W końcu postanowił na te plotki zareagować szef „Byczków”. - Jest w tym mnóstwo spekulacji. Czy będzie jakaś wymiana zakładników za Laurenta Mekiesa? Nie mamy żadnych takich zakładników, a w kontekście Ferrari nie ma w planach transferów pracowników wyższego szczebla. Osoby, które łączono z Ferrari, przyszły do mnie w zeszłym tygodniu i nie dowierzały w te plotki. Obecnie nie ma po prostu żadnych planów, by jakikolwiek wysokiej rangi inżynier przeniósł się do Maranello – stwierdził krótko Christian Horner.
ZAKŁADY, którymi warto się zainteresować:
🔥 Max Verstappen wygra (2.55)
🔥 Fernando Alonso na podium (1.50)
Kursy mogą ulec zmianie. Aktualną i pełną ofertę kursową znajdziesz po kliknięciu na poniższy wyścig.