Najbardziej zwariowane teorie spiskowe w historii piłki nożnej
Lektura niektórych spośród tych historii naprawdę sprawia, że jesteśmy skonfundowani. Swoją drogą, trzeba mieć niezłą wyobraźnię, żeby na niektóre pomysły wpaść. „FourFourTwo” prezentuje swoje zestawienie najbardziej zwariowanych teorii spiskowych w historii piłki nożnej.
Ośmiornica Paul i sfingowana śmierć
Kiedy słynna ośmiornica Paul przewidująca wyniki Niemców na mundialu w RPA zmarła w październiku 2010 roku, Jiang Xiao, chińska reżyserka filmowa ogłosiła, że jest w „60-70 procentach pewna”, że Paul zmarł tak naprawdę… w połowie mundialu w Afryce. Zdaniem Jiang, było dosyć dziwną rzeczą, że ludzie opiekujący się Paulem wsparli ją w procesie tworzenia filmu o niezwykłej ośmiornicy. Pomagali jej kilka tygodni przed śmiercią Paula. „Film dotyczył tajemnicy tej cudownej ośmiornicy. Widziałam po tych ludziach, że byli jednak poddenerwowani” – mówiła Chinka.
Peru odpuszcza mecz z Argentyną za cenę… ziarna
Na mistrzostwach świata w 1978 roku Argentyna pokonała Peru aż 6:0 w ostatnim meczu drugiej rundy grupowej. Peruwiańczycy byli już wtedy pewni pożegnania z mistrzostwami świata. Argentyna potrzebowała tak wysokiego zwycięstwa, aby awansować kosztem Brazylii do finału mundialu [rozgrywanego zresztą właśnie w Argentynie – red.]. Wynik musiał wzbudzić kontrowersje.
Argentyński dyktator Jorge Videla wierząc, że triumf na mistrzostwach świata odmieni toksyczny wizerunek swojego kraju, zaoferować miał Peruwiańczykom… 35 tysięcy ton ziarna, a także odmrożenie aktywów o wartości 50 milionów dolarów. Był nawet w stanie „pomóc w zniknięciu” kilku politycznych więźniów przetrzymywanych przez Peruwiańczyków. W zamian żądał dobrego wyniku. W 2012 roku peruwiański senator Genaro Ledesma potwierdził, że rzeczywiście doszło do ustawienia wyniku meczu.
Anderlecht przekupił sędziego w półfinale Pucharu UEFA
Widziano ich. Mowa o oficjelach Anderlechtu, który biegali w tę i z powrotem do pokoju sędziego Emilio Gurucety. Trwał rewanż w półfinale Pucharu UEFA w sezonie 1983/84. Rywalem Belgów było Nottingham Forest, które miało dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu. Arbiter nie uznał jednak jednego z goli zdobytych przez Anglików. A tymczasem „Fiołki” odrobiły straty, wygrały 3:0 (m. in. po golu z rzutu karnego podyktowanego przez Gurucetę).
Gurucetę czekał półroczny rozbrat z piłką nożną po tym zdarzeniu. Mówiło się, że otrzymał od Belgów „pożyczkę” w wysokości 20 tysięcy funtów. W 1997 roku, dziesięć lat po śmierci Gurucety, UEFA zawiesiła Anderlecht na jeden sezon europejskich pucharów. W końcu odnaleziono wtedy dowód na to, że doszło do wzięcia łapówki.
Finały MŚ w 1966 i 1974 roku zostały ustawione
Kiedy teoria spiskowa zostaje przedstawiona przez byłego prezydenta FIFA, to radzimy słuchać uważnie. „To zostało zaplanowane. Gospodarze mieli wygrać” – to słowa Joao Havalange z 2008 roku. Kto, zdaniem Havalange’a, ucierpiał na tym najbardziej? Oczywiście, że jego rodzinna Brazylia. „Byliśmy wtedy najlepszą drużyną na świecie! A skład nie zmienił się w porównaniu z mistrzostwami z 1962 i 1970 roku” – mówił. Jak twierdził, dowodem na „ustawienie” mistrzostw miało być zamieszanie tworzone przez brytyjskich i niemieckich sędziów. Wszystko robione było po to, aby Brazylijczycy nie mogli grać swojej piłki – jogobonito miało napotkać taką właśnie przeszkodę. Zamieszanie tworzone przez sędziów. To wszystko, co Havalange miał na obronę swojej tezy.
Zmowa Szwedów i Duńczyków podczas EURO 2004
“Włosi będą myśleli o tym wyniku w sposób a’la Macchiavelli” – powiedział Lars Lagerback, ówczesny selekcjoner reprezentacji Szwecji. Jego drużyna szykowała się do ostatniego meczu grupowego na EURO 2004. Skandynawowie wiedzieli, że remis 2:2 da awans zarówno Szwedom, jak i ich rywalom – Duńczykom. Odpaść w takim rozrachunku miała „Squadra Azzurra” z Italii. „To nie jest rezultat często spotykany. Nie da się specjalnie zagrać na wynik 2:2” – mówił Lagerback.
Morten Olsen również zbywał takie oskarżenia. „To niedorzeczne” – stwierdził trenerski weteran z Danii. Problem w tym, że wynik końcowy tego meczu brzmiał… 2:2. Jedna ze szwedzkich gazet nawet pozwoliła sobie wtedy umieścić ten wynik na okładce wydania. Pod spodem napisano: „Gratulujemy, Włosi! Wytypowaliśmy prawidłowy wynik!”.